niedziela, 13 kwietnia 2014

Pasja, hobby, zainteresowania...

    Jak zwykle długo mnie tu nie było... Zaniedbałam trochę, a nawet bardzo, bloga. No ale jak na razie nic nie mogę na to poradzić. Po świętach egzaminy a do tego czasu mam urwanie głowy ze sprawami szkolnymi i obowiązkami domowymi. A w czasie wolnym (jeśli w ogóle taki jest) naprawdę nie mam już ochoty wytężać mózgu aby skleić jakiegoś posta.


    No ale dobra, skoro już tu jestem to przejdę do rzeczy. Jak sam tytuł wskazuje, dziś chcę poruszyć temat zainteresowań, czyli ogólnie spędzania wolnego czasu.


    Każdy ma jakieś hobby, któremu chciałby poświęcić jak najwięcej czasu. Jednak nie zawsze można sobie na to pozwolić. Brak czasu... możliwości... warunków... chęci... Ale jeśli już możemy to robić, to jesteśmy w swoim świecie, którego nikt nie może zniszczyć. I to jest fajne.


    Czymś, co odrywa mnie od rzeczywistości jest na pewno rower. Dzięki niemu jestem niezależna. Jadę gdzie chcę i kiedy chcę. Kiedy jestem wkurzona mogę po prostu użyć całą swoją nadmierną siłę, aby rozwinąć cudowną prędkość. Nie boję się szybkiej jazdy, chociaż że nie mam bardzo dobrych hamulców. W sumie już kilka razy mało co nie wylądowałam na masce samochodu. Raz byłby to samochód nauczycielki, ale tym razem to nie byłoby z mojej winy. Prędkość dodaje mi siły. Daje mi wolność... namiastkę szczęścia... To wrażenie, że jestem gdzieś ponad to wszystko, co dzieje się wokół. Liczę się tylko ja i mój rower. Traktuję go jak najlepszego przyjaciela, który nigdy mnie nie zostawi i nie zawiedzie.



    Podobne uczucia żywię do muzyki. Ona wypełnia całą pustkę w moim życiu. Sprawia, że nigdy nie jestem sama... Są słowa, które nadają nowy sens sprawom, w których nie wiem co mam robić. Melodia, która nadaje rytm mojemu sercu. Nie wyobrażam sobie życia bez tego. Kiedy nie mam możliwości słuchania muzyki, to sama ją tworzę. Nucę w myślach, na głos... wygwizduję melodię (Anita miała okazję się o tym przekonać :D ) wystukuję rytm, który dla innych jest zwykłym, wkurzającym dźwiękiem. Ale dla mnie jest czymś więcej... To mój sposób wyrażania siebie... To mój sposób radzenia sobie ze stresem.



    Kolejnym zainteresowaniem jest czytanie książek. Dzięki temu przenoszę się w inny świat... Nierealny, ale dla mnie idealny. Dzięki książkom, żyjącym w nich bohaterom zmienia się mój światopogląd... Zmieniam się ja. Nikomu nie pozwolę sobie tego zabrać. To mój magiczny świat i moje reguły gry!! Nikomu nic do tego!!



    Od 2-3 lat zaczęłam interesować się kryminologią. Zaciekawiło mnie to. Zabójstwa, śledztwa, pościgi, strzelaniny... i ten cień szansy, że coś się może skończyć. Myśl, że jeden zły krok może spowodować śmierć niewinnej osoby trochę to pogarsza, ale czemu by nie spróbować? Podoba mi się to i studia na tym kierunku to mój cel.



    Drugim kierunkiem, który rozważam jest psychologia. Analiza ludzkich zachowań... przewidywanie ich następnego ruchu... możliwość idealnego odczytania i zinterpretowania go. Postanowiłam, że jeśli nie uda mi się z kryminologią to pójdę na psychologię. Tak czy siak wiem, że będę robić to co będę lubić i to się liczy.



    A Wy jakie macie pasje, hobby, zainteresowania?

1 komentarz: