Miłość... Jak łatwo powiedzieć to słowo. Ale czym tak na prawdę jest? To uczucie, które nie zawsze można zrozumieć. Nie zawsze wiemy kiedy zostaniemy przez nie "zaatakowani". Bezlitośnie owija nas swoimi "mackami" i obezwładnia nasze ciało. Zmienia nasze życie radykalnie i bezpowrotnie.
Liczymy się tylko z własną miłością, ale nie patrzymy na to co ktoś inny czuje. Czasami nie zauważamy tego uczucia jakim ktoś nas darzy. A kiedy to dostrzeżemy to okazuje się, że ta osoba dała sobie spokój, odpuściła i znalazła osobę, która będzie odwzajemniała jej uczucia. A my żałujemy, że tak późno zareagowaliśmy.
Poddajemy się chwili, zewnętrznemu urokowi, "a tak nie trzeba, bo rola wnętrza jest o wiele ważniejsza". Kochamy kogoś przez charakter, zachowanie. Uroda z biegiem czasu się zmieni, zniknie...